poniedziałek, 20 stycznia 2014



Dziś drinkujemy!

A raczej rozmawiamy o drinkach!
Przeglądając pomysły na ciasta znalazłam niebiańskie babeczki! cudne! chyba przebiją te filmowe...

ale przy ciastach pojawił się temat niebieskich drinków i barmana... hmm na barmana Nas stanowczo nie stać, ale  i tak dochodza Nas plotki że rodzina przywiezie np whisky jeśli będą mogli, chcemy też kupić więcej szampana i wina dla tych delikatniejszych gości no i dziś padł pomysł byśmy kupili też blue curacao  i zrobili propozycje drinków. Zbudujemy "małe laboratorium" i każdy bedzie mógł sobie zrobić drinka jakiego chce. Na razie to tylko pomysł zobaczymy jak się rozwinie.

zamieszczam tu propozycje drinków:


Blue lagoon
wódka
syrop blue curacao
sprite
sok z cytryny


Kamikadze
wódka
syrop blue curacao
sok z cytryny

Sun and grass
30 ml wódki
kilka kostek lodu
sok z połowy cytryny
sok pomarańczowy do uzupełnienia
10 ml syropu blue curacao

i są też bezalkoholowe takie jak smerfuś ze składem:
SMERFUŚ: syrop Blue Curacao, sok z cytryny, sprite.


Znalazłam jeszcze takie o to coś, ale kompletnie nie wiem gdzie takie pojemniki znaleźć, więc dodaję jako ciekawostkę.


Oczywiście nie tylko niebieskie drinki będą dostępne,ale pokazuje je ze względu na kolor przewodni wesela.
więc słomki, ogórki i cytrynki w górę!:)

I dziwne że ja która się zupełnie nie zna na drinkach, pokazuje je na swoim blogu!


sobota, 18 stycznia 2014

Dziś zebrało się na wspominki....

Ostatnio przeglądałam moje stare zdjęcia by zmotywować się do ćwiczeń (ach ostatnio z nimi słabo..;() a dziś zabrałam się  za przeglądanie swoich piosenek bo prowadzę zajęcia o historii drużyny...
i stwierdziłam że się bardzo zmieniłam! nie wiem czy to dobrze czy nie... nie ma śladu już po starej Pchele! Nawet znajomi zaczęli mówić mi po imieniu! Ratunku! nie słucham już punku czy rocku polskiego, jakoś dałam się zdominować przez Kubę w tym względzie,  a moje stare "skarby" leżą w większości w piwnicy.
Tak wszyscy dorastamy. Moje koleżanki albo mają albo będą miały w najbliższym czasie swoje dzieci.
Życie biegnie, czas ucieka przez palce. Codziennie nasze poglądy i ideały są weryfikowane. Ale czasem chciałoby się wrócić do tej starej Pcheły która nie lubiła różowego:) Magda! musimy się spotkać!

A teraz o czymś innym: za oceanem okazało się że się nie odmienia imon na zaproszeniach. Ech... i cały dym się zrobił wokół tego... a już się cieszyłam że zaproszenia doszły! (sukces pełny w tym względzie!)
jestem trochę tym zmęczona że gdzie się nie poruszę trafiam na minę....

co do bielizny ślubnej hmm... jest bardzo niewielki wybór w kolerze ecru/mleko/śmietankowym...a jak już góra jest ok to dół beznadziejny... na różnych forach, stronach też są pasy i pończochy... Nigdy czegoś takiego nie nosiłam... fajnie to wygląda, esetycznie super tylko czy w sierpniu nie będzie za gorąco? okazało się że nie jestem obeznana zupełnie w tym temacie, a wydawało się to takie proste...

to i buty spędzają mi sen z powiek ;p

może takie?

 tylko kolor taki?
idziemy też 2.02. na targi ślubne może tam coś zahaczymy...


sukienka na porawiny, bolerko czy garnitur pana młodego (bo teraz są przeceny studniówkowe) trochę zawracają mi głowę, chyba się wciągnęłam w organizację aż za bardzo.




dodaję też link który mój brat podesłał; http://michelleliando.com/ to jest sesja ślubna wykonana przez pewną fotografkę. Podobają mi się tu szczegóły.. splecione ręce, czy ujęcia pod drzewem, buty pana młodego. Fajnie że brat i jego dziewczyna szukają już inspiracji ;) Dziękuję! Ciekawe jak będzie wygladała nasza sesja!


Moja świadkowa zaczęła interesować się tematem panieńskiego- trochę się boję!


Trzymajcie się!



poniedziałek, 13 stycznia 2014

Hej!


Dziś na białych inspiracjach znalazłam artykuł o tytule : Ślub w kolorach wakacji:) Wstawiam tu bo może Was trochę przekona do Naszych szalonych pomysłów proszę: http://www.bialeinspiracje.pl/?p=6671

Oprócz tego muszę sie pochwalić zrobiłam trening "Skalpel" Ewy i jestem wykończona dzisiaj, ale czego się nie robi dla urody... no i odżywek itp ciąg dalszy.. :)


środa, 8 stycznia 2014

Witajcie!:)

Przed sylwestrem obiecałam tu że będę pisać o postępach w moich postanowieniach .. Nie pomyślałam że będę musiała tutaj dość systematycznie coś naskrobać. No cóż  jakoś to przeżyję;p

To tak: jeszcze nie byłam ani nawet nie zapisałam się do dentysty (mam jeszcze czas:)) ale zaczęłam używać większej ilości kosmetyków takich jak kremy do rąk czy balsamy (to chyba dobrze co nie?) no i najwięszym moim osiągnięciem jest to że... ćwiczyłam prawie codziennie! Jesteście ze mnie dumni? Bo ja z siebie tak!
No z dwa razy opuściłam gimnastykę ale najlepszym się nawet zdarza:) mogę przynieść usprawiedliwienie!
Mam zakwasy na brzuchu i na nogach to chyba ćwiczenia trochę działają co? Na razie ćwiczę z Ewą Chodakowską dość słynną w ostatnim czasie zestaw podstawowy. Zobaczymy jak to się rozwinie. Często mi się nie chce powiem Wam. Ale najlepsze! Nasz trener tańca- Maciek spotykając Nas przypadkiem stwierdził że jak mamy ślub w sierpniu to się przygotujemy porządnie i zaproponował nam naukę baletu! Kiedyś chciałam się go nauczyć ale zawsze myślałam że już dla mnie za późno- a tu jaka niespodzianka! Balet! Abstrakcja! Już widzę Kubę tańczącego balet;p i mnie przy okazji. Dość komicznie będzie to wyglądało :)

Co do przygotowań ślubnych jako takich- stanęły w miejscu- wszyscy przekonują Nas że mamy jeszcze sporo czasu więc entuzjazm trochę opadł. Nie mamy wypisanych w większości zaproszeń. Rozdaliśmy tylko naprawdę nabliższej rodzinie w okresie świątecznym. Za ocean też wysłaliśmy tylko boimy się że nie dojdzie:( Trzymać kciuki!

Sukienka jest już kupiona w całości, ale boję się że mi się odwidzi jak ją zobaczę, bo wszyscy już mi namieszali w głowie. No trudno mam nadzieję że będzie przepiękna jak przedtem. Widocznie mam dziwny gust.

Jesteśmy w trakcie poszukiwań butów i bielizna ślubnej by zrobić wstępne przymiarki sukni. Bo dół trzeba trochę obciąć itp., więc będzie to trochę trwało i na jednej przymiarce się nie skończy.


Ania, ostatnio poruszyła temat kwiaty dla druhny. Podsunęła pomysł, a ja go podchwyciłam (ha, nie jest tak że każdy pomysł mi się nie podoba-mam Was!:P) że najlepiej będzie jak świadkowa będzie miała na ręku kwiaty, by jej nie przeszkadały. Nie wiem  tylko co na to moja siostra? Dołączam kilka zdjęć.




Pozdrówka!



piątek, 3 stycznia 2014

Dziś będzie o księżniczkach, księciach i błękicie i bieli.

Prawie każda kobieta od najmłodszych lat wyobraża sobie jak będzie wyglądał jej ślub. Chce poczuć się jak księżniczka, założyć TĄ sukienkę i chce zobaczyć zachwyt w oku tego jedynego i swoich najbliższych.

A co jeśli nie lubię ubierać białego? Czy naprawdę coś tracę zakładając błękitne buty do sukienki ecru zamiast do śnieżnobiałej? Kocham moją rodzinę i przyszłą rodzinę, ale jest mi smutno, gdy ktoś zamiast cieszyć się razem ze mną krytykuje ciągle nasze pomysły i ciągle jest coś nie tak bo zaproszenia nie są białe, bo butów nie chcę standardowych i w ogóle wszystko jest źle i nie tak jak powinno.A najlepsze jest wymuszanie na Nas swoich racji stwierdzeniem: bo nie przyjdę na Wasz ślub, bo mi się to nie podoba. Czy naprawdę dla kogoś są tak ważne buty których nie będzie nosił, ani nie będzie ich prawie widział?
Jakbym ustępowała każdemu to mialabym przynajmniej 3 sukienki i kilka par butów (tylko kto to by za to zapłacił?)
Wiem że chcecie jak najlepiej, że się martwicie, przeżywacie  czasem bardziej niż my. Wiem że Wy też Nas kochacie. Obiecuję pójść czasem na kompromisy, jesteśmy otwarci na propozycje, wasze pomysły, może wasze marzenia staną się naszymi? Jestem szczęśliwa gdy Ania, moja Siostra lub Mama coś znajduje bo dziewczyny mają niezły gust ;) Inni też mogą szukać ;) Tylko bardzo proszę stop terroryzmowi!
Z resztą nie mam jeszcze tych butów a do ślubu 7 miesięcy, więc może coś innego mi wpadnie w oko? Przecież nie mówię że bieli zupełnie nie będzie, ale chcemy mieć coś swojego, coś by nie zginąć w tym białym szaleństwie. Zamiast narzekać to proszę poczekać na efekt końcowy. Przecież nie wszystko może być białe! Ani nie wszystko będzie błękitne! Ja wiem że jak opowiadam to mogę kogoś przestraszyć, ale obiecuję że będzie przepięknie!


A dziś jeszcze migrena męczy mnie od rana.