czwartek, 14 sierpnia 2014

Już pojutrze!  Rodzinka przyjechała, Panieński był- pamiętajcie: "jestem na Panieńskim Asi jeśli się zgubię proszę postaw mi drinka" :) tort z dodatkami się pojawił,  mimo zmiany miejsca, terminu z przyczyn niezależnych ekipa dopisała, nawet Kasia przyszła , która o 4.30 wyjeżdżała! a o nie obecnych nie będziemy rozmawiać i tyle! Prezent  też super :) teraz mogę być Panią Domu :) haha, test na zgodność chyba zdany, choć czasem ciężko było. Tylko podryw na angielski był żenujący no cóż... no i pożegnanie z nazwiskiem idealne w drodze na Starówkę :) nie przepadam za byciem księżniczką, ani różem w takich ilościach- ale jak szaleć to szaleć;p Wiem że Dominika włożyła wiele wysiłku w przygotowanie tego wszystkiego, stresowała się, starała więc bardzo dziękuję! Mam najlepszą świadkową jaką mogłam mieć!

Zdjęcia może pojawią się po ślubnym szaleństwie:)

A kawalerski? Choć świadek na drugi dzień do pracy, to z tego co słyszałam impreza się udała także, aż dziwne że się nie spotkaliśmy! Kawalerski był w bardzo męskim stylu gokarty np., ale nie byłam więc nic nie mówię!


Ogólnie pogoda się z kiepściła lekko mówiąc... i zapowiadają na sobotę deszcz... oby nie! choć może pokropić ale ma być słońce słońce i jeszcze raz słońce!!!

Wczoraj próbny makijaż, dziś rzęsy i paznokcie- będę leżeć i pachnieć :) Chciałoby się nie? Dziś do 14 w pracy od razu do kosmetyczki, a później jeszcze kilka spraw do załatwienia, a ja głupia myślałam że z rodziną spędzę więcej czasu- może te 3 dni ostatnie po ślubie? Marzę o tym.

No i nie przyszła Nam od Klaudyny jeszcze księga gości i skrzynia :( jeszcze dziś ma szansę! a jeśli nie to trzeba będzie pokombinować!


Dziś, ewentualnie jutro jeszcze czeka nas spowiedź, a jutro o 19 próba w kościele.

Wszyscy pytaja czy stresik jest- odpowiadam na razie nie, raczej takie motylki w brzuchu, oczekiwanie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz